nowy startup technologiczny reinvented.tech
Menu
Szukaj
Flag
polski
FAQ i Pomoc

FAQ i Pomoc

Koszyk

Dlaczego warto nagrywać w formacie M-S (middle - side)

Co to jest format M-S? Czy warto go używać do nagrań?

Przejdź do wpisu

Dzięki temu, że mamy dwoje uszu, a sygnały przez nie odbierane są później obrabiane przez mózg, potrafimy zlokalizować położenie źródła dźwięku. Wykorzystujemy do tego różnice w amplitudzie (głośności) dźwięku trafiającego do jednego i drugiego ucha, oraz przesunięcie fazowe, czyli niewielkie różnice czasu, w którym ten sam dźwięk trafia do uszu.

Aby nagrać dźwięk stereo potrzebne są więc co najmniej dwa mikrofony, ustawione w taki sposób, aby nagrany dźwięk po odtworzeniu wywoływał wrażenia pozwalające na umiejscowienie go w przestrzeni. Jest wiele sposobów ustawienia mikrofonów, z których najczęściej spotkać się można z popularnymi w field recorderach systemami X-Y oraz M-S.

W systemie X-Y mikrofony są ustawione dokładnie jeden nad drugim, ale skierowane na boki pod kątem, najczęściej z zakresu 90 do 120 stopni. Dzięki temu dźwięk trafia do nich w tym samym momencie, a więc w tej samej fazie. W pewnym stopniu jest to wada, ponieważ przesunięcie fazowe wpływa na postrzeganie efektu stereo, ale równocześnie jest to zaleta, ponieważ nagranie stereo można bezproblemowo przekonwertować do mono nie obawiając się o powstanie dudnień interferencyjnych.

Drugim popularnym systemem jest M-S czyli middle-side (środek-bok). W nim używane są trzy mikrofony ustawione blisko siebie. Mikrofon centralny zbiera dźwięk z przodu sceny. Mikrofony boczne skierowane pod kątem 90 stopni do centralnego i plecami do siebie nagrywają dźwięk z obu stron.

Sygnał M-S zapisywany jest cyfrowo w podobny sposób jak sygnał analogowy na płycie gramofonowej.

Ścieżka 1 nagrania z sygnałem M zawiera zapis amplitudy sygnału z mikrofonu centralnego, czyli po ludzku dźwięk mono. W płycie gramofonowej odpowiada to głębokości rowka.

Ścieżka 2 z sygnałem S zawiera różnicę amplitudy sygnału (głośności) pomiędzy mikrofonem centralnym a bocznymi. Wartość środkowa (zero) oznacza, że głośność obu mikrofonów bocznych jest taka sama jak centralnego, wartości dodatnie oznaczają przewagę jednego, ujemne drugiego mikrofonu bocznego. Zapis tego sygnału odpowiada wychyleniu rowka płyty gramofonowej na boki.

Po cóż tak komplikować? Co prawda nagranie w tym formacie świetnie nadaje się do tłoczenia płyty analogowej, ale przecież chyba prawie nikt z czytających te słowa nie będzie się bawił w mastering pod płyty winylowe.
Otóż zalety praktyczne są dwie:

Po pierwsze, na pierwszej ścieżce mamy gotowy sygnał mono, który możemy od razu wykorzystać.

Po drugie, możemy dowolnie regulować siłę efektu stereo. Miksując ścieżkę 1 z odwróconą w fazie ścieżką 2 i zmieniając ich wzajemne głośności uzyskujemy różną głębię dźwięku. Można więc ją dobrać eksperymentalnie w postprodukcji, nie zastanawiając się czy lepsze będzie ustawienie XY pod kątem 90 czy 120 stopni. Ma to szczególne zdarzenie przy nagraniach, których nie można powtórzyć.

A strona praktyczna? Do nagrań w formacie M-S używam mikrofonu IQ7 japońskiej firmy Zoom Corporation. Sprzęt jest malutki i używa się go wtykając do portu lightning w iPhone. Ustawienie mikrofonów można zmieniać o 90 stopni w obu osiach, dzięki czemu można je ustawić zgonie z przednią lub tylną kamerą aparatu, lub prostopadle do nich.

Niestety producent nie pomyślał o bezpiecznym i wygodnym sposobie przechowywania mikrofonu, zwłaszcza w podróży. Dlatego opracowałem praktyczne sztywne etui do tego mikrofonu, zrobione z tworzywa sztucznego wzmocnionego włóknem węglowym i zamykane na magnetyczną klapkę. Już niedługo będzie można je nabyć w sklepie internetowym reinvented.tech.